Ślady osady hutniczej?
środa, 12 sierpnia 2015 11:03
Zdecydowanie tak! Przeprowadzone na terenie wsi Kanie, gm. Brwinów archeologiczne badania wykopaliskowe potwierdziły chronologię oraz charakter znanego od 1971 roku stanowiska archeologicznego nr AZP 59-64/13.
Badania związane były z realizacją prywatnej inwestycji, polegającej na budowie domów mieszkalnych wraz z miejscami parkingowymi, miały charakter ratowniczy i zostały przeprowadzone w trzech etapach (marzec/kwiecień, maj, czerwiec br.).
Otworzono 4 wykopy pokrywające się z lokalizacją planowanej inwestycji, w których zaobserwowano łącznie 111 obiektów archeologicznych, wśród których wyróżniono 76 dymarek (tj. piece kotlinkowe służące do wytopu żelaza z rudy darniowej), 4 obiekty stanowiące pozostałości pomieszczeń gospodarczych o konstrukcji słupowej, 11 jam gospodarczo-magazynowych. Eksploracja warstwy kulturowej związanej z użytkowaniem tego terenu oraz wspomnianych obiektów przyniosła 1020 fragmentów naczyń glinianych, kilkaset fragmentów kości zwierzęcych, liczne grudki polepy, przęślik i fragment poroża jelenia.
Na szczególną uwagę zasługują dwa obiekty - ob. 7 w wykopie I i ob. 76 w wykopie II. Pierwszy z nich o wymiarach ok. 3,5 x 6 m został zidentyfikowany jako relikt chaty o charakterze gospodarczym. Wskazywała na to obecność jamy zasobowej (1,5 x 1,2 m) odkrytej w centralnej części obiektu oraz materiał zabytkowy składający się z 426 fragmentów ceramiki, 100 fragmentów kości zwierzęcych oraz przęślika pozyskanych w trakcie eksploracji wypełniska tegoż obiektu. Co ciekawe, pośród fragmentów ceramiki znalazł się odłamek naczynia sitowego, które służyło niegdyś do wyrobu serów. Tzw. dołki posłupowe wskazują na istnienie konstrukcji słupowej w tym miejscu. Jak twierdzi dr Tomasz Kołomański, obiekt ten może być interpretowany jako miejsce spożywania pokarmów, odpoczynku lub ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Rzeczony przęślik natomiast sugeruje, że z pomieszczenia korzystali nie tylko mężczyźni (hutnicy), ale również kobiety.
Obiekt 76 został odkryty w I etapie badań, ale jego funkcja była wówczas niemożliwa do określenia. I tak jak w miarę jedzenia rośnie apetyt, tak z każdym pociągnięciem szpachelki ciekawość i satysfakcja rosła. W ciemnobrązowej zbitej ziemi stanowiącej wypełnisko obiektu zalegały grudki polepy, liczne fragmenty naczyń glinianych (w tym prawie w całości zachowany garnek), kości zwierzęce oraz fragment poroża jelenia oraz elementy szybu dymarki (!). Na głębokości ok. 2,4 m (licząc od współczesnej powierzchni użytkowej) oczom archeologa ukazały się elementy – jak się później okazało – zachowanej drewnianej cembrowiny studni użytkowanej w okresie wpływów rzymskich (2 połowa II w. n.e. – 375 r.).
Zgodnie ze sprawozdaniem dr. Komołańskiego można wyróżnić dwie strefy stanowiska: produkcyjną, związaną z wytwarzaniem żelaza oraz gospodarczą. Strefę produkcyjną stanowi piecowisko, czyli zwarte pole dymarek. Drugą zaś tworzy skupisko obiektów o charakterze gospodarczym, odgrywających role zaplecza strefy produkcyjnej. Bazując na znaleziskach można sądzić, iż nie pełniły one funkcji mieszkalnej. W obrębie struktur gospodarczych nie stwierdzono obecności śladów palenisk.
Wyniki badań potwierdziły także dwufazowość użytkowania stanowiska przez społeczność tzw. kultury przeworskiej. Pozostałości kilku dymarek odkryte w obiektach o charakterze gospodarczym świadczą o tym, że piecowisko nasunęło się na wcześniej użytkowany, a następnie opuszczony sektor gospodarczy (np. w wykopie IV w obrębie ob. 104 (gospodarczego) posadowiono dymarkę – ob. 105).
Aleksandra Orłowska
Inspektor ds. Zabytków Archeologicznych
Jedno miejsce – wielu użytkowników
poniedziałek, 10 sierpnia 2015 11:39
Na przełomie kwietnia i maja tego roku mieszkańcy wsi Nowy Łuszczewek, gm. Błonie byli świadkami archeologicznych badań wykopaliskowych. Ich przeprowadzenie miało związek z planowaną zmianą zagospodarowania terenu jednej z działek pokrywającej się z terenem stanowiska archeologicznego.
Stanowisko archeologiczne, o którym mowa położone jest na kulminacji i stoku doliny rzeki Utraty. Zostało odkryte przez mgr. Stefana Woydę w 1968 roku podczas badań powierzchniowych i już wówczas charakteryzowało się dużym nasyceniem materiału zabytkowego.
W sezonie 2015 badaniami archeologicznymi objęto teren 15 arów działki przeznaczonej pod przyszłą inwestycję. Nawarstwienia kulturowe, liczne obiekty archeologiczne oraz bogaty materiał zabytkowy potwierdziły, że miejsce to upodobali sobie przedstawiciele wielu kultur. Jak informuje kierownik badań archeologicznych, Pani mgr Magda Woźniak, materiał luźny, najliczniejszy w strefie północnej i centralnej wytyczonych 5 wykopów, był zróżnicowany pod względem chronologicznym. Wyróżniono fragmenty naczyń związane z osadnictwem tzw. kultury pucharów lejkowatych (3700 – 1900 p.n.e.) z okresu neolitu, tzw. kultury trzcinieckiej (1900 do 1000 roku p.n.e.) z epoki brązu, tzw. kultury łużyckiej z okresu halsztackiego, tzw. kultury przeworskiej (III w. p.n.e. a V w. n.e.) z młodszego okresu przedrzymskiego i okresu wpływów rzymskich, średniowiecza – XII-XV w. oraz nieliczne ułamki z okresu nowożytnego.
Podczas wykopalisk wydzielono 76 obiektów archeologicznych, spośród których wyróżniono budynek gospodarczy (półziemiankę), paleniska, spągi dwóch dymarek, jamy gospodarcze, jamy piecowe oraz relikty dołków posłupowych. Część obiektów została zniszczona przez wkopy współczesne, m. in. 3 dreny, transzeję z okresu II wojny światowej oraz bardzo głęboką orkę.
Na uwagę zasługuje obiekt nr 1 rozpoznany jako pozostałości budynku gospodarczego o wymiarach
6x4 m, określonego wstępnie jako półziemianka (zniszczony częściowo przez dren). Według interpretacji mgr Magdy Woźniak budynek był zagłębiony w ziemię, sięgając swym wypełniskiem do głębokości ok. 30 cm. Na stropie obiektu znaleziono 3 przęśliki (w tym jeden zniszczony, Fot.1), naczynie miniaturowe (Fot. 3 ), naczynie na stopce z otworem w dnie, część gładzika, krzesak kwarcytowy, część osełki, fragment rozcieracza, kości zwierzęce, połupane i przepalone kamienie w układzie bezładnym, fragmenty żużli oraz grudki polepy. Analogiczny do naczynia miniaturowego egzemplarz znany jest z cmentarzyska w Czersku, gm. Góra Kalwaria (grób 186 - materiały niepublikowane). Z kolei krzesak kwarcytowy to znalezisko charakterystyczne dla terenów wschodnich tzw. kultury przeworskiej.
Z wypełniska obiektu pozyskano kilkaset fragmentów mało charakterystycznej ceramiki, głównie grubościennej i chropowaconej tzw. kultury przeworskiej oraz jak się wstępnie wydaje tzw. kultury łużyckiej. Na dnie obiektu odkryto 18 reliktów dołków posłupowych, 3 płytkie, owalne jamy oraz rowek dookolny, będący zapewne elementem konstrukcji chaty.
Wokół domostwa skupione były jamy gospodarcze, palenisko i 2 relikty dymarek. Zainteresowanie budzi obiekt nr 20, rozpoznany jako jama gospodarcza, w której obecne były fragmenty ceramiki noszące cechy typowe dla fazy A2/A3 tzw. kultury jastorfskiej (ok. 600-500 p.n.e.), w tym fragment nóżki bez ornamentu glinianego wilka ogniowego (Fot. 4).
Na uwagę zasługuje też brązowa okładzina z żelazną nakładką oraz moneta, pokryte zieloną patyną znalezione w wykopie 4. W okolicy tych znalezisk eksplorowano obiekt nr 53, z którego – jak się okazało – pochodzi pozostała część pasującej do okładziny kolekcji tj. skobel brązowy, szyld zamka brązowego, prawdopodobnie od drewnianej skrzyni, po której nie zachował się już żaden ślad (wszystkie przedmioty wykonane z brązu zostały poddane konserwacji). Pod fragmentami skrzyni znajdował się depozyt narzędzi żelaznych pochodzenia ciesielsko-kowalskiego, m. in. obcęgi, topory, siekiery, młotek, 2 sierpy, 4 osełki, fragment możdżenia zwierzęcego oraz zbita masa skorodowanych, złączonych ze sobą przedmiotów przeznaczonych w chwili obecnej do konserwacji. Depozyt, pochodzący raczej z okresu nowożytnego, wstępnie datowany na XVII – XVIII w., został wkopany w obiekt pradziejowy. Nie wiadomo, czy moneta – jest to 1 grosz z 1839 roku – znaleziona w śladzie po orce, ma związek z ww. depozytem.
Zdjęcia zabytków – p. Agata Wiśniewska
Zdjęcia z prac wykopaliskowych – p. Magda Woźniak
Inspektor ds. Zabytków Archeologicznych
Kto przypadkowo znalazł zabytek archeologiczny… (Art. 33.1)
piątek, 10 lipca 2015 10:36
24 dobrze zachowane siekierki z brązu z charakterystycznym ornamentem oraz 3 elementy brązowej biżuterii zostały znalezione 1 lipca na terenie pow. warszawskiego zachodniego. Zabytki identyfikowane są z tzw. kulturą łużycką funkcjonującą w epoce brązu i wczesnej epoce żelaza (ok. 1700-400 p.n.e.) na terenach niemal całej Polski (z wyjątkiem ziem północno-wschodnich), ale także na obszarze dzisiejszej Słowacji, Moraw, Czech, Saksonii, Łużyc, Turyngii i Brandenburgi, a od wschodu zachodniej części Wołynia.
Godne pochwały jest postępowanie znalazcy skarbu, Pana Tomasza Piaseckiego, który bezzwłocznie zgłosił odkrycie Mazowieckiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. Odkryte przedmioty zostały przekazane w ręce konserwatora, a następnie trafią do Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, gdzie zostaną poddane konserwacji.
Inspektor do spraw zabytków archeologicznych
Art. 33. 1. Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany, przy użyciu dostępnych środków, zabezpieczyć ten przedmiot i oznakować miejsce jego znalezienia oraz niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu tego przedmiotu właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta).
Strona 8 z 17
«PoczątekPoprzednia12345678910NastępnaOstatnie»